W zasadzie nigdy nie robiłem zdjęć przy użyciu aparatów produkcji radzieckiej (ZSRR). Wykonałem kilka zdjęć testowych, ale nie był to moje aparaty choćby do zdjęć pamiątkowych.
Nie zamierzałem też kupować aparatów powstałych w tym kraju do kolekcji, ale dostałem kilka z nich w prezencie. Aparat, który przedstawiam to Zenit 12XP, który funkcjonalnie zabezpieczał wszelkie potrzeby zaawansowanego amatora. Wygląda solidnie i bardzo solidnie waży (ok. 1kg). Co do bezawaryjności tego sprzętu to już ciężko powiedzieć. Opinii negatywnych w tym aspekcie jest wiele, choć są też i pozytywne. 
Podstawowe cechy tego aparatu sią następujące:
•    Lustrzanka jednoobiektywowa na film 135 produkowana w latach 1983-200 przez zakłady KMZ.
•    Wizjer w postaci niewymiennego pryzmatu z pierścieniem ułatwiającym ustawianie ostrości.
•    Obiektywy wymienne z gwintowym mocowaniem M42.
•    Przesuw filmu i naciąganie migawki szybką dźwignią na prawy kciuk.
•    Licznik zdjęć zerowany manualnie.
•    Migawka szczelinowa o następujących czasach pracy: 1/30, 1/60, 1/125, 1/250, 1/500, B. Jako ważną zaletę aparatu podkreślano możliwość ustawienia czasu migawki bez związku z jej naciągnięciem.
•    Gorąca stopka z synchronizacją lampy błyskowej dla czasu 1/30 (X). Możliwość podłączenia lampy błyskowej także do gniazda.
•    Światłomierz wewnętrzny typu TTL z sygnalizacją w postaci dwu diod (niedoświetlenie, prześwietlenie, obie mrugają: pomiar raczej dobry, obie świecą: ekspozycja poprawna. Zasilanie: dwie baterie LR43. Obsługa zakresu czułości: 16-500 ASA. Przy częściowo naciśniętym spuście migawki należało tak dobrać przysłonę i czas, aby diody widoczne w wizjerze wskazywały poprawną ekspozycję. Oczywiście do pracy sprawność światłomierza jak i jego działanie nie były potrzebne.
•    Praca z obiektywami typu „auto”. Nie chodzi tutaj o automatyczne nastawianie ostrości czy też automatyczną redukcję drgań. Automatyka polegała na tym, że ostrość ustawialiśmy przy najmniejszej przysłonie (pełne otwarcie), a zdjęcie i pomiar światła realizowany był przy przysłonie przymkniętej do zadanej wartości.
•    Możliwość zablokowania spustu migawki.
•    Mechaniczny samowyzwalacz o maksymalnym czasie pracy ok. 10 sek.
Zenit 12XP - © 2024 Tomasz Ryś
Zenit 12XP - © 2024 Tomasz Ryś
Zenit 12XP - © 2024 Tomasz Ryś
Zenit 12XP - © 2024 Tomasz Ryś
Zenit 12XP - © 2024 Tomasz Ryś
Zenit 12XP - © 2024 Tomasz Ryś
Zdjęcia testowe wykonane były na ponad 40letnim FOTO64 (tym razem jakość zdjęć pozytywnie zaskakuje) wywołanym w Bellini DF2. Użyłem do zdjęć obiektywu produkcji zakładów Carl Zeiss Jena DDR (Niemiecka Republika Demokratyczna) FLEKTOGON auto, o jasności f/2.4 i ogniskowej 35mm. Obsługiwany zakres ostrości: 0.2m do nieskończoności. Przysłony z sygnowaniem wartości: f/2.4, f/4, f/5.6, f/8, f/11, f/16, f/22.
Przy zdjęciach korzystałem z wbudowanego światłomierza, ale nie do końca pracował poprawnie. Wskazywał ekspozycję niedoświetloną, z prześwietleniami miał problemy. W dodatku diody świeciły się non stop co rozładowywało baterie w ciągu jednego dnia.
Kraków (zdjęcie pod słońce) - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków (zdjęcie pod słońce) - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś
Kraków - © 2024 Tomasz Ryś

Możesz także zobaczyć ...

Back to Top