Fenix-1 to pierwszy aparat na film małoobrazkowy (135) opracowany i produkowany przez Warszawskie Zakłady Foto-Optyczne WZFO (dawniej WZK – Warszawskie Zakłady Kinotechniczne) w latach 1958-1966. Prototyp aparatu powstał w 1956 roku, a łącznie wyprodukowano ok. 90 tysięcy sztuk w różnych seriach i wersjach. Aparat doczekał się nawet eksportu do kilku krajów, a w Niemczech, po modernizacjach, był sprzedawany jako Kunika (Cunica).
Egzemplarz, który mam to Fenix-1 w wersji IV. Wyposażony jest w centralną migawkę trzysektorową o czasach pracy: 1/10, 1/25, 1/50, 1/100, 1/250 i B. Niewymienny obiektyw Euktar o ogniskowej 45mm ma skalowany pierścień odległości w zakresie 1m do nieskończoności. Irysowa przysłona pracuje w zakresie 1:2.8 – 1:22. Naciąg migawki i przesuw filmy realizowany jest dźwignią szybkiego naciągu do operowania kciukiem lewej dłoni. Wyposażenie w mechanizm blokowania podwójnej ekspozycji oraz w gniazdo synchronizacji z lapą błyskową (X) wraz z zimną stopką miało podnosić atrakcyjność aparatu. Poza licznikiem wykonanych zdjęć oraz wskaźnikiem czułości ustawianym „ku pamięci” aparat ma bardzo ciekawy system znaczenia głębi ostrości. Odbywa się to trzema różnymi kolorami. Zaznaczano nimi wartość wybranych przysłon, a na skali ostrości kropki w opowiadającym kolorze wskazywały zakres głębi.
Prawidłowy przesuw błony wskazywany jest ruchem biało-czerwonej tarczy (parasolki) umieszczonej obok celownika. W klasycznej wersji transport filmy odbywa się z kasety do kasety co podkreślano jako zaletę i możliwość wymiany filmu w dowolnym momencie. Prawda jedna jest taka, że nie było to ani wygodne ani szczególnie przydatne, dlatego w późniejszym okresie pojawiała się wersja „b” pozwalająca zwinąć film powrotnie do kasety.
Do naciągania migawki zastosowano bardzo unikalne rozwiązanie. Otóż użyto do tego celu linki (aby nie powiedzieć sznurka), który tak na marginesie był najczęstszą przyczyną awarii aparatu.
Aparat nie ma uchwytów na pasek bowiem założono, że będzie on przechowywany i używany w futerale.
Dogłębna historia produkcji Fenix-a i innych polskich aparatów została przedstawiona w znakomitych publikacjach autorstwa Mariusza Jedynaka. To ekscytująca kopalnia wiedzy na ten temat.
Poniższe zdjęcia wykonano na Warmii, na filmie Ilford FP4+ wywołanym w Ilfosol 3.
Aparat Fenix-I został naprawiony przez eksperta od polskich aparatów fotograficznych. Bardzo dziękuję i zapraszam na jego kanał „nameSUREname - fotografia analogowa”.
Prototyp Fenix-II został wykonany w 1958 roku, a seryjną produkcję uruchomiono w 1959 roku kontynuując wytwarzanie tych aparatów do 1966 roku. Aparaty Fenix-I i Fenix-II były do siebie bardzo podobne choć można je było rozróżnić bardzo łatwo. II-ka miała dodatkowe okienko z przodu aparatu na lewo do celownika, bowiem została wyposażona w dalmierz. Co ciekawe nie był to dalmierz oparty o znaną od dawna żółtą plamkę, a rozwiązanie, które można nazwać polem dzielonym. Górną cześć tego co widzimy w wizjerze należało zrównać z nieruchomą częścią dolną. Jak obrazy się zeszły ostrość była nastawiona na określony punkt. Czy to było wygodne? Trudno powiedzieć. Ja nie miałem kłopotu, aby użyć takiego dalmierza.
Dalmierz był jedyną różnicą funkcjonalną pomiędzy I i II. Pozostałe parametry (obiektyw, przysłona, migawka) były identyczne.
Zaprezentowany aparat to tzw. Wersja V z obrotową tarczką wskazującą przesuw filmu.
Zasoby:
• Mariusz Jedynak, Polskie aparaty fotograficzne, 1953-1985, Katalog. Wydawnictwo MS, Opole 2018
• Mariusz Jedynak, Polskie aparaty fotograficzne, Historia Produkcji. Wydawnictwo MS, Opole 2019
• nameSUREname - fotografia analogowa - http://www.youtube.com/@namesurename-fotografiaana3168
• Mariusz Jedynak, Polskie aparaty fotograficzne, Historia Produkcji. Wydawnictwo MS, Opole 2019
• nameSUREname - fotografia analogowa - http://www.youtube.com/@namesurename-fotografiaana3168