W ramach testów ponad 40-letnich rolek negatywu 135 Svema FOTO 64 udałem się z aparatem Yashica Electro 35 GSN na Cmentarz Salwatorski w Krakowie. To mały cmentarz parafialny położony w pięknym miejscu niedaleko Kopca Kościuszki.
Na cmentarzu pochowane jest wiele znanych osobistości i można się nawet zastanowić, dlaczego tutaj, a nie w głównej alei najbardziej znanego Cmentarza Rakowickiego. Zapewne dlatego, że taka była wola zmarłych, a ,o ile można to tak nazwać, urok cmentarza jest bezdyskusyjny.
Rolka jaką założyłem do aparatu okazała się skrajnie zniszczona i w sumie czasem ciężko zauważyć co jest na zdjęciu. Wykazuje cechy silnego niedoświetlenia (pomiar światła w aparacie ustawiłem na 12 ASA) i nie do końca mam pewność, że aparat dobrze sobie radził z tak niską czułością. Biorąc jednak pod uwagę efekty towarzyszące obrazowi należy uznać, że to jednak zniszczenie filmu jest przyczyną mnóstwa „duszków”, przekontrastowienia, braku szczegółów i całego innego spektrum efektów w stylu lomography.
Z drugiej strony, zwłaszcza w porównaniu z innymi testowymi rolkami FOTO 64, efekt jest tak zaskakujący, że postanowiłem podzielić się rezultatami.
Film został wywołany w Rodinalu R09, temperatura 20C, czas 6.5 min. Już przy wylewaniu wywoływacza z koreksu widać było, że będzie ciekawie. Razem z płynem wylało się sporo „piasku”.
Poniższa galeria przedstawia groby wybranych osób z krótką informacją o pochowanym.