Cyfrowa LEICA systemu M ma ostrość regulowaną, tak jak każdy system M od powstania, za pomocą mechanicznego systemu dalmierzowego. Jest to jeden z najlepszych i najbardziej ergonomicznych systemów tego typu jaki znam. Dalej mechaniczny, ale precyzyjny i wbrew pozorom dobrze pokrywający obszar, który chcemy fotografować. Oczywiście wszystko ma swoje granice. W przypadku np. obiektywów bardzo szerokokątnych typu "rybie oko" nie jesteśmy w stanie przez wziernik dalmierza objąć wzrokiem cały obszar. To samo dotyczy dużych obiektywów, które czasem zasłaniają wziernik.
Z tych to powodów mamy możliwość oglądania fotografowany obszar na ekranie aparatu. Jest to w zasadzie całość obszaru jaki zostanie uwieczniony na matrycy. Dzięki specjalnemu systemowi wspomagania ostrzenia widzimy także na ekranie (znaczone jest to np. czerwonym konturem) obiekty, które są "wyostrzone". Oczywiście mamy także możliwość zapoznania się z parametrami ekspozycji.
To jednak nie koniec możliwych ułatwień. LEICA dla serii M oferuje przystawki, będące celownikami cyfrowymi montowanymi w szynie lampy błyskowej. Produkt nazywa się Visioflex.
Powyższe zdjęcia przedstawiają dwie przystawki. Większa, po lewej, to tzw. Visioflex 2 dedykowana dla aparatów M11. Mniejsza po prawej, tzw. Visioflex 020 opracowana została z firmą EPSON dla M10. Niestety nie ma możliwości zastosowania jednego celownika do dwu różnych typów. Zatem, jeśli ktoś dalej używa M10 i M11 oraz chce mieć możliwość używania celownika optycznego musi nadal mieć dwie przystawki.
Oczywiście Visioflex 2 oferuje istotnie większą rozdzielczość i ostrość obrazu. Więcej też można na nim zmieścić wyświetlanych parametrów ekspozycji. Na pierwszy rzut oka widać jednak, że to dużo większy produkt. Ma też dużo gorszy, aby nie powiedzieć skrajnie amatorski futerał.
To co natomiast jest mocno zastanawiające - nowy Visioflex pozbawiony jest jednej dość zasadniczej funkcji w porównaniu z poprzednikiem. Nie jest wyposażony w GPS. W przypadku M10 nałożenie celownika Visioflex dawało możliwość geotagowania zdjęć. W przypadku M11 geotagowanie jest możliwe tylko za pośrednictwem aplikacji LEICA FOTOS uruchomionej na smartphone. No niby telefon ma każdy tylko czy koniecznie go trzeba nosić ze sobą? Osobiście żal mi tej właśności Visioflex.