Jest to jeden z tych aparatów o którym nic nie wiadomo. Bo jeżeli Internet nic o tym aparacie nie wie - to aparat nie istnieje. Problem polega na tym, że ja go mam. Jeżeli zatem ktokolwiek wie, ktokolwiek widział, ktokolwiek ma instrukcję to bardzo proszę o kontakt.
Typ aparatu jest oczywisty: aparat kompaktowy bez jakichkolwiek ustawień. Czyli w zasadzie "pełny automat" typu naciśnij z i gotowe. Gdyby nie kilka szczegółów w zasadzie na tym można byłoby zakończyć opis tego aparatu ..., ale ...
O obiektywie aparatu wiadomo tyle, że jest to "JAPAN LENS". Zatem obiektyw japoński, ale jaki i czy aby plastikowy czy szklany to już pewności nie ma. Jest chroniony zasuwką blokującą także możliwość wykonania zdjęcia.
Stosunkowo jasny wizjer pozwala w miarę dokładnie ustawić kadr. Natomiast do czego służy i co robi patrząca okrągła lupka obok wizjera to już nie wiadomo. Może automatyka ekspozycji? Ale jak to może poprawnie działać skoro nie mamy możliwości ustawienia czułości filmu, a aparat - o ile nie ma czegoś niezwykle zaawansowanego - nie obsługuje w widoczny sposób kodowania DX.
Aparat wyposażony jest w bardzo sprawny mechanizm przesuwu filmu i naciągu migawki. Zarówno załadowanie filmu jak i późniejsze wykonywanie zdjęć motor automatycznie obsługuje bez zarzutu. Na tylnej ścianie korpusu mamy do dyspozycji przełącznik pozwalający zwinąć film ponownie do kasety i to z wypuszczoną końcówką, aby laboratorium miało łatwość umieszczenia filmu w maszynie wywołującej. Jak na aparat który ma wbudowane zero fotografii kreatywnej ten mechanizm jest czymś bardzo zaskakującym i solidnym. Trochę to wygląda tak, jakby chiński producent mechanizmów przewijania filmu dla dużego gracza na rynku aparatów kompaktowych, postanowił wyprodukować własny produkt.
Dumny napis "EXTRA FLASH" sugeruje iż zamontowana lampa błyskowa jest sporą wartością dodaną. Jak jednak ona działa i jaką ma liczbę przewodnią to już nie wiadomo. Po włączeniu lampy przesuwnym przełącznikiem pokazuje się czerwony kolor (patrz wyżej) informujący o tym iż aparat będzie korzystał z lampy. Do pierwszego ładowania potrzeba sporo czasu ale kolejne błyski można wykonywać stosunkowo szybko. Pełne naładowanie lampy sygnalizowane jest neonówką na tylnej ścianie aparatu.
Okienko umieszczone w klapce aparatu pozwala weryfikować jaki załadowaliśmy film.
W górnej części obudowy znajduje się licznik i spust migawki.
Ergonomia aparatu jest wystarczająca przyjemna choć sam materiał jest raczej dość miernej klasy plastikiem. Boczne uchwyty pozwalają zamontować "smycz".
Przykładowe zdjęcia. ILFORD HP5+, Ilfosol 3 @ 400: